lip 07 2004

yhyy no super


Komentarze: 2

JAjka w namiocie byly jak nic. Straszne. Nic nie pamietam no cos  z poczatku. Do wyjscia  z naiotu. Bo wyszlysmy o 11:30 z namiotu szukac kogos  z f......nom Ale nie znalazlysmy a po drodze duso rzeczy siem dzialo. No ale jakos zyje. No i po powrocie  do namiotu nic nie apmietam nic. heh.:p.

Dostalam sie do 7 lo. Super. Nie msuz esiem jush martwic.  Chociaz tyle szczescia w mym pechowym zyciu! ;P Paulinka jakos zyje chociaz ciezko bylo ze mnom tesh troszku zle bylo. Al jush zyjemy. Dzis peniwe jeszce cos napisze chyba :p. oki no to pa

camini : :
07 lipca 2004, 14:16
pa misku:*
07 lipca 2004, 14:15
nic sie nie stało nie gniewaj sie na tego ciołka bo on mi nic takiego strasznego nie powedzial po prostu chyba za bardzo wziełam to do siebie...to też moja wina bo za duzo czasu spedzam z eweliną i nabieram jej nawyki, ale teraz to już koniec bo każdy z nas idzie do innej szkoły...hehe mam nadzieje ze pogadamy se dzisiaj o tym \'pechowym zyciu\' i od razu wszystko ci opowiem to co mam :P

Dodaj komentarz