Archiwum 13 listopada 2004


lis 13 2004 boshe co za ludzie
Komentarze: 3

jejq ale sie zdenerwowalam i sobie tesh pare spraw pzremsylalam.

1.Niedawno umarł ktos kto nie powinien umrzec (sprawa z przedpoprzedniej notki). Pewna wypowiedz uswaidomila mi ze ja tesh tak mysle. Chcialabym uratowac jakos tego co umarl. Tak strasznie ejst mi zal tego chlopca. Taki byl mlody, cale zycie przed nim a tu trach nie ma. Plakac mi sie chce. I anwet go nie znlam, tlyko z widzenia, ale lubilam go. nie w sensie ze fajny i wogole ale byl taki bez skazy. Czemu On? To straszne... Chcialabym cos zrobi, chcialabym byc tam wtedy kiedy to sie stalo krzyknelabym przestancie, albo to niebezpieczne! Niestety, nie cofne czasu jush nic nie przywroci go do zycia. Nic...

2.Marcinie, wiem ze nie kryjesz sie z tym co myslisz o sexie. Dlatego pozwole sobie na wzmianke o tym i owym. Wiec, chlopie bez urazy, ale nie kazdy jest taki jak ty, nie dla kazdego sex to cos co zajmuje bardzo wysoką pozycje w hierarchi potrzeb czlowieka. Czemu probujesz wyperswadowac na kzadym aby mysleli i robili to co ty. Czemu nie pozwolisz zyc kazdemu po swojemu, czemu chesz wszystkich zmieniac, jak taki z ciebie cfanaiczek to sam sie zmien, sprobuj zyc tak jak ja, niemyslac ciagle o tym jak fajny jest sex. przeciesh to bez sensu, są inne lepsze wartosci. Chociazby uczucie i to jest piekne to jest przyjemne ze mash kogos kto jest ci blizki przy ktorym sie czujesz bezpiecznie, zktorym mozesz o wszystkim porozmawiac, albo pobyc w bezwstydnej, niezenującej ciszy. Czy to sie dla ciebie nie liczy?? Czy wszystko co związane jest z kobietą i mezczyną musi ograniczac sie do kontaktu seksulanego. A ty tylko caly czas kogos osadzasz o kompleksy o jakies zahamowania. Zamiast ciagle gadac o tym co mysla o sexie inni moze bys sie zastanowil na sobą, na tym co dla ciebie w zyciu jest wazne, co jest twoim celem, a moze ty zamierzasz uprawiac sex bezprzerwy do konca zycia i nic innego nie ebdzie wazne; ani rodzina, ani praca, ani hobby, ani przyjaciele, tlyko czysty nizoobowiazujacy sex. Bo ajk wiem z twoich wypoeidzi wynika ze sex nie moze byc wynikiem milosci, tylko czystą bezduszna, bezuczuciową grą, ktora prowadzi tylko i wylącznie do zaspokojenia potrzeby przyjemnosci. Prosze cie jeszcze o jedno nie obrazaj sie oto co ci powiedzialam bo ja sie nie obrazilam jak powiedziales mi to co myslales, chociaz to bylo dla mnie bolesne i tylko w twoim odczuciu i apru innych tobiepodobnych uwaza ze to prawda. Postanowilam ci to napisac, bo rozmowa z tobą na ten temat zupenie nie ma (dla mnie) sensu. Aha i wiedz ze dla  mnit to jestes fajny qmpel i nie chcialabym sie z tobą klocic o nasze wlasne pzrekonania. czekam na to co mi odppwiesz pa :*

camini : :