Archiwum czerwiec 2004, strona 1


cze 27 2004 Koniec z "nami"
Komentarze: 3

Postanowiłam do końca wakacji nie rozmawiac na gg, bo nie znosłąbym ciągłych wspominan o tym. Te wakacje konczą się dla mnie teraz. Straciłąm obie, ale nie moge komus odbierac szczescia. przeciez tak mialo byc. Jestem teraz skazana na wielką samotnosc. Chciałabym zniknąć, zebym nie musiala czuc tego bolu. Nie moge niestety popelnic samobojstwa, bo tego nie moglabm zrobic moim rodzicom i calej mojej rodxzinie, a po za tym, szczęscia wtedy nigdy bym nie zaznala. Musze się odseparowac, nie moge na to patrzec. Te wakacje bedą kalatką, z któe wyjde dopiero jak sie skonczą naprawde, moze wtedy zapomne o tym wszystkim. Moze milosc minie, jak zajme sie tylko nauką. Nie chce sie nigdy zakochać, nigdy. jedno wiem ze to nie zauroczenie, to milosc którą musze teraz silnie, bezwzglednie, bezlitosnie pokonac. Nie wiem jak, wazne ze musze. Juz wyobrazam sobie przeplakane noce. Wiem ze tak bedzie bo bylo tak dzisiejszej nocy....Bede pisac tu na blogu co czuje, ale to bedzie jedyny kontakt jaki bedzie mozna z emnom urzymac....Zegnam...

camini : :
cze 27 2004 Chcę nic nie czuć
Komentarze: 1

CZemu w życiu musi byc tak, ze zawsze ktoś jest zraniony. Jak bardzo chcialabym nic do niego nie czuć. Wtedy byloby lepiej. Ale milosci nie mozan powstrzymac, a wiec musze cierpiec. I znoff placze, choć to nic nie zmieni. Już taki moj los ze mnie nikt nie chce. Trudno ide sobie poplakac, bo jk tu wypisuje te wszystkie moje udreki to i pewnie wam nie jest jush wesolo. Wszystko huj szczelił!!!!

camini : :
cze 26 2004 I znowu przytłoczenie
Komentarze: 0

Na początek powiem z jest mi z tym bardoz zle nie powiem z czym bo nie chce popelnic blędu ktory zostal popelniony i teraz ma tragczne skutki. Nie bede plakac choc bardzo mnie to dotknelo ale nie moge miec o to do nikogo pretensji. Nie moge! Świat wlai mi sie na glowe, po kolei cos mnie dobija.

Dziś byłam z PAulinkom na wsiowym festynie, heh fajna muza leciala :P hehe. No nie ebde nic mowila wiecej bo mi sie nie chce albo poprostu nie potrafie......

camini : :
cze 26 2004 List pożegnalny
Komentarze: 3

Jak mam opuscic was wszystkich. JAk bardzo zal opuszcac mi nawet yych za którymi szcegolnie nie pzrepadala. pAulina  NAtalia chce was przytulic, bo jest mi teraz bardzo zle i cięzko. Nie chce Was zostawiać. JAkoś nie moge sobie wyobrazic ze nasze drogi sie rozejdą. Niewazne ze som wakacje, nie potrafie sie z nich cieszyc, bo jak sie skonczą nastąpi koniec konców. Nie wiem czy sobie poradzę. NAwet nie pozegnalysmy sie Z Naszą APnią, a przecież była dla nas dobrym duchem, lzy cisną mi sie do oczu, na samą mysl o tym co bedzie, co pozostawilam. Nie moge tak poprostu odejsc, nie moge. JAk moge tak poprostu sobie pojsc. PAulina NAtalia nawet nie wiecie jak bardzo chcialabym zabrac was w tom droge  którą musze pojsc. Jak bardzo teraz mi zal tych lat w któych jeszce nie bylysmy przyajciolkami. JAk bardzo chcialabym cofnąc czas i powiedziec wam ze musimy trzymac sie razem i nie puszczac sie do konca.Nie chce [plakac calom noc, ale chba jednak tak bedzie, dziś pomodle sie za wszystkich, by za rok za dwa nie musieli tak cierpiec jak ja, by nie musieli zostawiac czegos co tak bardzo kochali, co tak bardzo jest im potrzebne. i na dzie dzisiejszy nie pptrafie powiedziec tak poprostu dowidzenia, a raczej zegnajcie. Bo nigdy juz nie bedzie tak dobrze jak kiedyś, nigdy, rozumiecie, nigdy. JAk trudno bedzie mi realizowac nasz palan by wsapniale wykorzysatc czas wakacji na wspolnom zabawe. Bo jeszce bardziej ciezko bedzie mi pojsc we wrzesniu gdzies gdzie Was nie bedzie, tak zwyczajnie nie bedzie. Teraz wszystkich bardzo mocno sciskam, wszystkich, któych opuszczam i niewazne ze nie bylismy tak barrdzo wszyscy zzyci, ale wiedzcie ze jest mi szkoda was zapomniec, Będe sie starala "ocalić od zapomnienia" Was i to co z Wami przezylam. I teraz ktos moze sie z tego smiac, jesli jest ktos taki to niech wie ze jest go bardzo zal bo wiem ze nigdy nie zrozumie co to znaczy kochac i lubic, bo nigdy tegi nie zazna. TEraz wiem, jak nieprawdziwe teraz dla mnie są slowa piosenki M.Grechuty, "że ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy", bo dla mnie wane są te dni które razem spedzilismy, które wlasnie dobzre znamy, któe byly piekne. Teraz tlyko moge przytoczyć fragment wiersza GAłczyńskiego, który został przytoczony również na zakonczeniu roku:

Ile razem dróg przebytych?

Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?

Ile listów, ile rozstań,
ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.

Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń...

Dziś pomodle się Do Boga, by mi pomógł odejść, pomógł znieść ból, którego nigdynjeszce nie czułam. Bedę Was pamiętać wszystkich, PAulinę, NAtalię, Pawła D., PAwłA I., PAwła Z., Daniela, MArka Sz., MArka O., Iwony, Ewelinę, Sylwię, KAmila, KIngę, Anetę, Monikę, Krzyśka, MAteusza, Sebastiana, Darka, Wojtka, Michała, kórego nie ma już dłuzej, i nawet Ankę...Teraz poduszka poczuje moj zal, ktory uleci w lzach, ktore wylewac bede jeszce bardzo bardzo dlugo....

camini : :
cze 25 2004 Nudziarze :p
Komentarze: 1

Dziś jakbyście nie wiedzieli zakonczenie roku bylo :P. JAk mi rece dygaly jak mowilam tom fraszke czy ki h**. Przezylam jakos. NAwet sie nauczycielki smaily z tego naszego koncertu zyczen jezeli mozan tak to w ogoel nazwac. Zresztom to lula wymyslila bo takiego debilstwa nikt oprocz niej nie wymyslylby. Troche stolcowo sie zakonczylo bo wszyscy wypierdzielili i z paniom sie nie pozegnali a nasza Edytka to taka fajna babka. Ja nic do niej nie mam a wrecz uwazam ze jest spoxik. Potem pojechalysmy czyli ja paulka i natalka ze swiadectwami i zaswiadczeniami do liceoff. Szybko poszlo. JAk wracalysmy z miasta spotkalysmy dyra, to fajny gosc, superowy cos jak nasza Edytka, buuu ja nie chce odchodzic. Potem przyszla paulka i chyba poraz setny oglondalysmy filmy, heh. JAk poszla to przyszli Michal NAtalka i Boryna i nudzili zebym poszla  z nimi do baru, paulce sie nie chcialo. AJ definitywnie odmowielam ale nudzili mnie chyba z 15 min i kurde sie zgodzilam. Poszlimuy do abru a potem na boicho gdzie prawie wszyscy z my klasy byli narombani. Pogadalam troszku z RAfalem bo tylko znim sie dalo bo nie buyl narombany . A reszta byla. tzn oprocz M.S i N.S i Boryny. Ale PArka sie trzymala razem a Z borczuchem to jakos rozmowa sie mi nie klei. No ale stzralka (paulko). NArka

camini : :